Panuje pogląd, iż na Krecie pełno jest kotów. Pragnąc się do niego ustosunkować, stwierdzam na podstawie własnych obserwacji, iż:
1. Kotów jest dużo, ale bez przesady.
2. Psów jest porównywalnie tyle samo, bynajmniej natykaliśmy się na nie równie często :)
3. Zarówno koty, jak i psy uwielbiają wylegiwać się w cieniu wśród zabytków i starożytnych ruin.
4. Konie pasące się przy hotelu są również na porządku dziennym.
Za charakterystyczne uznałabym raczej powszechne występowanie na drogach krajowych sympatycznych kóz, które bywają również dość uparte. O tym jednak poźniej.
Teraz
koty :)
Psy:
I obrazek przy drodze do naszego hotelu. Koń i hacjenda, rzec by można, gdyby nie była to Grecja ;)