video

video

piątek, 22 sierpnia 2014

Jak pies, który jeździł koleją, czyli zwiedzamy Italię.

Na początku sierpnia polecieliśmy do Włoch, a konkretnie do Pizy. Zaopatrzeni w niezbędne mapki regionu, jak i poszczególnych miast i miasteczek, pełni zapału zaplanowaliśmy zwiedzanie
z pomocą wypożyczonego auta, którego ostatecznie nie wypożyczyliśmy. Na przeszkodzie stanął nam brak karty kredytowej,
a uratowała nas sieć kolejowa, którą pies Lampo przemieszczał się przez całe Włochy.
Tak więc dla upamiętnienia i jako post wstępny do opisu wojaży, które nie miałyby miejsca, gdy nie pociągi, przedstawiam te oto zdjęcia:







Korzystając z włoskiej kolei trzeba pamiętać o skasowaniu wcześniej zakupionego biletu przed wejściem do pociagu. W przeciwnym razie zapłacimy karę w wysokości 40 euro od osoby. Obostrzenia wynikają z tego, iż bilety kolejowe, które łatwo można kupić w automatach stojących na stacji, są ważne przez trzy miesiące. Jeśli coś nam wypadnie i nie pojedziemy w podróż danego dnia, możemy to zrobić w dniu następnym. Skasowany bilet jest zaś ważny tylko w danym dniu, na trasie i w godzinie, którą wybraliśmy.