Zwiedzanie rozpoczęliśmy od przejścia Bramą Wodną na błonia nadwiślańskie.
Tu powitał nas pomnik flisaka, odpychającego wiosłem spienione wody.
Po lewej stronie roślinny napis z nazwą miasta, po prawej tablice ulicy Grudziądzkiej z Polski i Europy.
Brama Wodna pięknie prezentuje się nad Wisłą. Dawniej była miejscem wjazdu do miasta od strony portu.
Idąc wzdłuż rzeki mogliśmy podziwiać zespół starych spichrzy - widok najbardziej charakterystyczny dla miasta. Przy lekko deszczowej pogodzie, którą zastaliśmy, prezentowały się majestatycznie i mrocznie.
Wspinając się po schodach ku wyżej położonej części, ujrzeliśmy spowite mgłą garby mostu drogowego.
Tu znaleźliśmy pomnik ułana z dziewczyną, nawiązujący do słów wiersza generała Wieniawy-Długoszowskiego: "Bo serce ułana, gdy położysz je na dłoń: Na pierwszym miejscu panna, przed panną tylko... koń." Postawiony ku pamięci działającego tu przed wojną Centrum Wyszkolenia Kawalerii.
Przeszliśmy pod żółtym łukiem i ujrzeliśmy Górę Zamkową, z niewielkimi ruinami po zamku krzyżackim i przepięknym widokiem na miasto i dolinę Wisły.
Wracając do centrum miasta podziwialiśmy południowo - wschodni narożnik ceglanych murów miejskich.
ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńa nazwa Grudziądz kojarzy mi się z grudniem i z ...poligonami :-)